Gdzie na plaże w Ustce? W dzisiejszym wpisie skupię się na zachodniej części, zdradzając Wam miejsca które wybieram w zależności od środka transportu, nastroju i… szczytu sezonu.
Spis treści
- Wstęp
- Zachodnia część Ustki
a) II molo
b) III molo
c) bardzo zachodnia część Ustki (miejscówka!) - Kiedy wybieram wschód a kiedy zachód Ustki
- Fotorelacja
Wstęp
Jestem Ustczanką. Obecnie mieszkam w Słupsku, ale to w Ustce spędziłam całe swoje dzieciństwo. Mam do niej ogromny sentyment, uwielbiam tu przyjeżdżać, tu spacerować, tu być.
Tu też się zakochałam – na plaży – ale to historia na inny raz.
Jako tutejsza być może nie powinnam zdradzać, gdzie chodzę się opalać gdy jest mi zbyt tłoczno. Faktem jest, że jako małolata chodziłam tam gdzie wszyscy – na plażę wschodnią. Z racji tego, że blisko do domu, a i mój niewielki ręcznik dał radę wcisnąć się w każdą szczelinę między parawanami.
Teraz gdy jestem mamą wolę odrobinę przestrzeni. Dlatego wybieram zachodnią część Ustki.
Zachodnia część Ustki
Uważam że niebawem będzie na nią spory boom. Właśnie dlatego że można zaznać tam spokoju. Ba! W szczycie sezonu (lipiec, sierpień) nie trzeba zrywać się o 8, aby zająć dobre miejsce.
Podzielmy jednak zachodnią plażę na III części.
a) II molo
Strzeżona plaża, okoliczne knajpki, wesołe miasteczko, bunkry Bluchera, bardziej turystyczny fragment. Nieco luźniej niż wschodnia część Ustki, jednak nadal jest to dość oblegana plaża. Dla tych, którzy nie poruszają (nie chcą się poruszać) autem skrót prowadzi przez kładkę łączącą obie części Ustki.
Z parkingiem nie powinno być problemu – przy bunkrach jest spory plac (płatny). Droga przez las prowadzi natomiast do III mola.
b) III molo
Poniszczone, nieco zapomniane, kuszące zakazem wstępu (jednak nadal jest to zakaz!). Zaraz za nim zaczyna się robić luźniej. Docierają tutaj najwytrwalsi – Ci co zajęli miejsce parkingowe (w sezonie płatne) między 8-10, bądź Ci którym spacerek niestraszny.
Jednak gdy już tam dotrzemy to bez problemu rozłożymy się przy samej wodzie.
Uwaga – plaża w tym miejscu jest niestrzeżona.
c) bardzo zachodnia część Ustki
Dobijamy do punktu trzeciego naszej wycieczki – do tej bardziej zachodniej części Ustki. Nie wiem czy powinnam ją zdradzać, ale powołam się na to, że mój blog jest skromny i ten drobny sekrecik trafi do niewielkiej grupy osób (swoją drogą, ciekawe kto doczytał).
Uroczysko Ustka
Z pewnością gdy wpiszecie w google maps i traficie na drogę przez las powiecie sobie na głos: „dobrze jedziemy?” ale tak. Jedziecie dobrze.
Parkujemy zaraz przed terenem domków leśnych Uroczysko. „Parking” rzecz jasna jest darmowy. Poza Wami z pewnością będzie też parę innych aut postawionych na poboczu. Od plaży dzieli Was króciutki spacer przez las (ok. 200 metrów) kierując się na prawo od domków.
Voila.
Piękna, szeroka plaża. Spokój. Miejsca przy samej wodzie do woli.
PS. Oczywiście nie będzie to bezludne miejsce, ale z pewnością nie tak turystyczne jak wyżej wymienione. 🙂
Tylko uwaga – plaża ta również jest niestrzeżona. Należy zachować zdrowy rozsądek pamiętając że woda to żywioł. Żywioł, który pochłania głównie nieodpowiedzialnych turystów.
Kiedy wybieram wschód a kiedy zachód Ustki?
Na wschodnią plażę wybieram się w czerwcu. Parkingi, choć już powoli płatne, nie stanowią takiego problemu jak w szczycie sezonu. Miejsca na plaży nadal jest sporo, a i kolejki po lody nie są takie duże. Lubię tę swobodę.
W sezonie praktycznie w ogóle nie plażuję we wschodniej części.
Wyjątkiem jest gdy przychodzę pochillować przy zimnym (bezalkoholowym) piwku na terenie Sferique (beach bar). Jako ciekawostkę dodam, że w sezonie 2019 na terenie Sferique postawili dmuchane trampoliny dla dzieci – bezpłatne dla klientów (bądź Januszy). Jest to spory plus!
Zachód Ustki wybieram obecnie – gdy poszukuję ucieczki od tłumów. No i rezygnuję ze stresu związanego z poszukiwaniem miejsca parkingowego – wierzcie mi, parkowanie to moja prawdziwa zmora i największe zagrożenie dla… Po prostu zagrożenie.
Fotorelacja
Swoją drogę – kocham usteckie plaże. Są naprawdę piękne, szerokie a piasek bardzo przyjemny. No i nie mamy sinic (odpukać!).
dla odmiany wschód:
Sferique Beach Bar – zawsze wolne miejscówki na chill.
i wschód poza sezonem (czerwiec):
To tyle ode mnie!
Buziaki,
Angie