No dobra, zatęskniłam za tym miejscem. Teraz już tak naprawdę i szczerze. To trochę jak z opuszczonym budynkiem, nieco zaniedbanym, który miał potencjał, ale ktoś w niego nie wierzył. Wchodzę tu raz jeszcze, stawiam kroki, zamykam oczy i marzę. Będzie tu pięknie.
no cześć, a nie odejdziesz znowu, tak nagle?
„– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.”
Alan Alexander Milne „Kubuś Puchatek”
Nie mam w planach odejścia, ucieczka stąd nie była planowana. Można powiedzieć że się schowałam na chwilę, a później błądziłam. Tak to już w życiu bywa, zwłaszcza jak człowiek coraz bardziej zaczyna odkrywać siebie.
Widzę jaką długą drogę przeszłam, jak żarliwie zawsze pragnęłam poznać czego chce, czego pragnę, a tak naprawdę to się tego bałam. Bałam się być sobą. Bałam się braku akceptacji, odrzucenia. Krytyki również się bałam. Bałam się, że jak nie spełnię oczekiwań, nie będę tą, którą mnie wykreowano, to będę nikim.
Doszłam do etapu w którym nie chcę się bać. Jestem coraz bardziej gotowa na to, aby zrobić sobie przestrzeń. Na swoją wrażliwość, na opublikowanie tekstów zamrożonych w wordzie, które kryją ogromny ładunek emocjonalny. Przekaz. Jestem gotowa na życie, na kolejne próby. Może wyjdą, może nie – wciąż to tylko próby.
powiem Ci szybko, co robimy jutro
Jeszcze nie mam dokładnego planu publikacji. Mówią że to błąd, taki strategiczny, bo nie przyzwyczaję swoich czytelników. Ja powiem inaczej – zajrzyjcie tu wtedy, kiedy będziecie szukali ciepła, kiedy będziecie mieli ochotę poczytać o emocjach, o przeżyciach, o przemianie, o terapii.
Może z czasem uda mi się wyrobić cotygodniową regularność. Ba! Z pewnością mi się to uda, lecz nie na hura. Jestem też, a zwłaszcza mamą. Mama. Gdy tylko Ci, dla których jestem całym światem zasną, ja pomknę do laptopa przelać co mi w duszy gra.
Uwielbiam pisanie, uważam że jest w tym coś magicznego.
Jeżeli czujesz moją magię to będzie mi miło jak czasem do mnie wpadniesz.
Daj wtedy znać, żebym wiedziała że gdzieś tu ze mną jesteś.
PS. Każdy kop w tyłek mile widziany. 🙂
Bede zagladac 🙂