to już kolejny dzień kiedy moje dzieci widzą mnie płaczącą. Mój organizm z każdej strony alarmuje. Przemęczenie, przemęczenie, przemęczenie. Przemęczenie psychiczne objawia się bólem ciała. Bólem duszy. Modlę się o koniec.
nie wiem co to jest odpoczynek i czy ja odpoczywam. Na to pytanie nie umiałam też odpowiedzieć mojej terapeutce. Nie wiem czy mogę odpoczywać. Nie wiem jak to robić.
Nie wiem czy w ogóle by się dało. Raczej nie.
Nie chcę znowu ze wszystkiego rezygnować, odpuszczać. Moje życie to pasmo odpuszczania
Siebie samej.
Duszę się w sobie i to widać po mnie, po mojej twarzy. Widzą to moje dzieci, a tak bardzo chciałam żeby tego nie widziały. Chciałabym być dla nich radosna, tak jak przecież potrafię, jednak nie jestem w stanie już nic wykrzesać. Źródełko się wyczerpało. jestem smutną matką
i nie wiem gdzie szukać pomocy
w takich momentach człowiek szuka pomocy w przemocy wobec samego siebie, czasem. nie że wszyscy
a może to ja po prostu już nie wiem
zbłądziłam