czy ktoś mnie pokocha?

O miłości słów kilka, czyli jak odnaleźć miłość

„Chwila zatrzymana, cały świat staje w miejscu i już nie jest istotne co się dzieje wokół. Całą uwagę skupia na sobie subtelnie opadający kosmyk na twarzy. Promienny uśmiech, głębokie spojrzenie i już wiesz. Ta wiedza ci wystarcza.

Stykające się dłonie wytwarzają tak niebywałą energię, że byłaby ona w stanie zasilić całe miasto.

Iskrzy.

 

Niesamowite jak bardzo człowiek potrzebuje tej energii do życia. Czy faktycznie poszukujemy osoby przy której będziemy czuli się bezpiecznie? Cech takich jak inteligencja czy poczucie humoru, poniekąd najbardziej pożądanych. A może czasem działa na nas coś z czym nie potrafimy się zmierzyć?”

Młoda Ja, lat 20


czy ktoś mnie pokocha?

Młoda Ja lat naście, wkraczająca na etap dzieścia za dużo o miłości nie wiedziała. Nie wiedziałam z czym to się je i czy ja kocham – czy to jest to kocham, o którym kręcą filmy. On odgarnia jej włosy z czoła, podczas gdy ona wtula się w jego ramię. Szerokie, w ogóle nie wbijające się w policzek, kochające ramię.

Na koncie miałam dwa wyznania miłosne – raz aby komuś nie było przykro, a dwa to chyba trochę ze strachu przed stratą (której de facto potrzebowałam).

Młoda Ja lat… mająca już tę parę wiosen za sobą nie umiała jeszcze zbytnio w miłość. Kiedy wcisnąć enter a kiedy kliknąć krzyżyk. Zerwanie z kimś było trudne, bycie osobą z którą zerwano też nie było najprostsze.

Bo zaraz pytanie:

„czy ja kiedyś kogoś znajdę?”

„Czy ktoś mnie zechce?”

I gdzie jest ta miłość. Nie wiem o co nam kobietom chodzi, my chyba tak z nudów się umartwiamy. Wcielamy się w miłosne Werterki, uciemiężone kobiecym życiem, doszukujące się luk w dzieciństwie. Czy to z przesytu historii przedstawionych w komediach romantycznych? Kolejny Antoś na fejsbuku z wagą 3040 gram? Czy to ten ojciec, który nie kochał, czy to ta matka która wykrzykiwała „samowystarczalność”. Nie wiem, bo jakby tak przystanąć na chwilę, pozwolić przemówić temu sercu to usłyszymy, że oczywiście że On gdzieś tam jest. Za górami, za lasami – ale jest. I że po prostu jeszcze na siebie nie wpadliśmy.

Więc do tego czasu pomarudzę.
Odrobinę się umartwiając.

Będąc oczywiście kobietą niezależną.

Kogo ja właściwie szukam?

Nadal Młoda Ja zaczęła powoli odkrywać pewne karty. Na jednej z nich było napisane, żebym spełniała swoje pasje, dzięki czemu się uśmiecham. Na innej, żebym zastanowiła się, czy ja muszę na już i czy dam radę poczekać na ten odpowiedni moment. Na kolejnej, czy wiesz kogo chcesz? I czego oczekujesz od życia?
Gdy przegrałam jedną, dwie partie – zrozumiałam, że być może musiałam je przegrać, żeby odkryć  jak właściwie w to się gra bądź…
… kiedy tę grę należy przerwać
i że przerwana gra
nie oznacza, że przeciwnik był słaby.
Mogliśmy się różnić, mogliśmy być fajnymi ludźmi niekoniecznie stworzonymi do tego, by zbudować zespół. Styl bycia, wizja przyszłości, odmienne charaktery, „szach-mat”.

kiedy się zakocham

Któregoś lata, oczywiście nadal młoda Ja, biorąc głęboki oddech czułam ulgę. Nie żywiłam urazy do nikogo, wiedziałam kiedy podziękować i iść dalej. Jakimś cudem nauczyłam się żyć.

Lubiłam siebie taką – czy to w tym tkwi sekret? Że człowiek pięknieje wraz z tym, co robi sam dla siebie?

W te wakacje na kolejnej z kart zapisałam: „nie zamykaj serca, otwórz je wtedy gdy poczujesz że warto”.

 

Chwilę potem odkryłam Asa.

 

cdn.

/ciąg dalszy nastąpi/

czy ktoś mnie pokocha?

Ciekawi co dalej? Lubicie takie wpisy?

 

Jedna myśl na temat “O miłości słów kilka, czyli jak odnaleźć miłość

  1. Bardzo fajny wpis. Taki lekko poetycki. Luuubię. Mogę się pod tym wszystkim podpisać. Gdy spoglądam na siebie 20letnia.. dobrze chciała, bardzo chciała ale mało wiedziała. Włosy z głowy rwala no bo jak to przecież tak bardzo się starała i co sama zostanie..? Rozterki wieku niewinności. Teraz już dużo lepiej jest choć wciąż gafy robi ale już takie bardziej wyrafinowane;)
    Pisz ciąg dalszy.
    Ps. Zdjęcia w tym poście wyjątkowo piękne.

Dodaj komentarz