Za nami bardzo ważne wydarzenie – pierwsze urodziny naszego syna! Młodemu uroczyście stuknęła jedynka, a matku zadebiutowała jako organizatorka urodzin. Dzisiaj zdam Wam z tego relację, podrzucę parę inspiracji i podzielę się małymi refleksjami. Zapraszam 🙂
Roczek się zbliża wielkimi krokami,
a matko nie wiedziała jak się do tego zabrać.
Jak wiecie, raczkuję w kwestiach macierzyństwa i od niedawna zaczęłam się otwierać na niemowlęco-bobasiany klimat. Zorganizowanie roczku dla Aleksa stawiało w mojej głowie pewien znak zapytania. Myślałam sobie – a jak właściwie ma to wyglądać? Otóż na moim koncie nie widniało żadne szczególne doświadczenie w organizacji przyjęć (choć zdradzę Wam, że kiedyś po cichu marzyła mi się praca przy eventach! jak macie coś do zaoferowania to możecie matku napisać maila:D)(dobra spadaj z tymi reklamami i wracaj do pisania posta)(orajt).
W każdym razie o roczku zaczęłam zastanawiać się z 2-3 tygodnie przed magiczną datą. No trzeba będzie coś, trzeba będzie coś. Czas zastanawiania się powoli się kurczył, a deadline jak to deadline, był już lada chwila.
Od czego zatem zaczynamy…. tort!
Tort na pierwsze urodziny!
Nawet nie wiecie, jaką energie poczułam gdy zaczęłam obmyślać tort na urodziny Aleksa. Niemalże jakbym tworzyła swoje orędzie macierzyństwa. Zamknęłam na chwilę oczy i pomyślałam, jaki on ma być… Kolor, postać – co mi się najbardziej kojarzy z Aleksem, z nami i w mojej wyobraźni w ciągu 3 sekund wymalował się obraz – Stitch! Od ponad 2 lat mam na jego punkcie bzika i gdzieś nawet pisałam o tym post, jak znalazłam najcudowniejsze niemowlęce buty na świecie.
Przewertowałam pinteresta w poszukiwaniu inspiracji i odezwałam się do znajomej, która tworzy torty i inne takie cudeńka.
W tym też debiutowałam, ale okazuje się że w dzisiejszych czasach naprawdę możesz zamówić wszystko. Co tylko Ci się wymarzy, co tylko sobie wyobrazisz! Usłyszałam: „Angela, zrobimy wszystko – ogarniemy” i tu poczułam przypływ adrenaliny. Kobiety naprawdę potrafią być zdrowo palnięte w czerep, zwłaszcza jak ktoś jest gotów spełnić ich widzimisię.
Aby ułatwić sprawę i uniknąć niedomówień w kwestii wyglądu torta wzięłam się za jego projektowanie – i choć grafik ze mnie żaden to urządziłam sobie niezłą frajdę. A potrzebna mi była do tego Canva i nasz ukochany, klasyczny Paint. Oto co sobie zaprojektowałam:
A oto jak wyszedł!
Zdecydowałam się na smak mascarpone z malinami – ale się goście zajadali! A wiecie jak jest z tymi tortami, przeważnie każdy skubnie po troszku, pomemla bo za słodkie i połowa się marnuje. W tym przypadku ledwo się załapałam na kawałek dla siebie.
Do tego domówiłam jeszcze czekoladowe babeczki, które swoim wyglądem i smakiem równie powalały. Co ja Wam powiem – zaszalałam.
PS. Jeżeli ktoś z pomorskiego – polecam usteckie Bacio i przezdolną Paulinę, która dowiozła mi te cacuszka pod same drzwi! (reklama z serca i z zadowolonego brzuszka)
Uroczysty obiad
Tu już główną rolę odgrywał duet Marcina i jego taty. Na stole pojawił się rosół królewski, udka z kurczaka i dwie długo marynowane i dopiekane karkówki. Nawet nie pochwalę się zdjęciami, bo panowie dali taki popis z obiadem, że nikomu nie przyszło do głowy wyciągnąć aparat/telefon i instagram, by otagować to jako #pornfood. Możecie się domyśleć, że szamanko było niesamowicie dobre.
Oczywiście gdybym była zdana sama na siebie to skończyło by się to tak – zamówiłabym pizzę, zrobiła sałatkę i podała multum słodyczy. A nie, stop – ja tak zrobiłam! Dzień wcześniej dla znajomych z dziećmi. Niestety zmysłu kulinarnego nie posiadam, ale pamiętajcie – że najważniejsze są chęci.
Ozdoby na roczek
Balony, serpentyny, lampki, ozdoby z bibuły i napis „happy birthday” to wszystko zamówiłam przez internet. Początkowo myślałam, aby poszukać czegoś stacjonarnie lub spróbować rękodzieła, jednak szybko zrezygnowałam przeliczając możliwe straty w psychice. Padło na zakupy w internecie i tu mogę Wam polecić kilka stron na których matko szukała dekoracji urodzinowych:
urodzinki.pl
pantalerzyk.pl
partybox.pl
Ja ostatecznie zamówiłam na tej pierwszej. Za balony-literki roczek, które wbrew pozorom wyszły całkiem spore zapłaciłam zaledwie 14.99 (za całość), a za balon z numerem 1 zapłaciłam 5,49 zł, czyli wyszło nawet taniej niż na allegro, które swoją drogą również przeglądałam. Kompletnie olałam Alieexpress, bo to nie dla mnie takie stresy z czasem oczekiwania.
Łącznie za ozdoby zapłaciłam poniżej 100 zł wraz z przesyłką, a wierzcie mi że poszalałam. 🙂
Podsumowując pierwszą urodzinową imprezę!
Roczek.
Aleks spędził go w gronie najbliższych. Otrzymał wspaniałe prezenty, mnóstwo uścisków i ciepło bijące od kochających go bliskich. W pierwszym dniu przywitali go najmłodsi goście, drugiego dnia zawitała rodzinka. I tak sobie myślę – kurczę Ty szczęściarzu. I po chwili – kurczę Ty szczęściaro, jeszcze tyle imprez urodzinowych przed Tobą do zorganizowania, jeszcze tyle wspólnych wiosen do przeżycia. Wspólnych wyjazdów, szaleństw w parkach rozrywki i pluskania w morzach, jeziorach i oceanach.
Magiczna jedynka zabłysła na torcie, a mi komunikat w sercu – jeszcze tyle przed Wami.
I właśnie to uczciliśmy. Rok życia i wszystko co nas w kolejnych latach czeka, o czym tylko zamarzą nasze serca.
***
Dla mnie jako kobiety, która gdzieś się obawiała że zatraci siebie w tym całym macierzyństwie, dziewczynki, która mieszkając jeszcze w UK tak bardzo tęskniła za domem oraz matki, która świeżo upieczona nie zawsze wiedziała co ma robić, jak to ma robić i czy to co robi jest na pewno dobre – dla mnie to nie był łatwy rok. Ale biorę głęboki oddech w płuca, zamykam na chwilę oczy i wiem, że czeka mnie, nas jeszcze mnóstwo dobrego.
To był ważny dzień.
Inspiracje + checklista do pobrania
A teraz mały bonus ode mnie. Jestem osobą, która uwielbia planować i tworzyć listy, zatem mam dla Was mały bonus – szablon do pobrania w PDFie – wystarczy kliknąć Urodzinowa Checklista , druknąć i rysować siusiaki. E tfu, planować imprezę.
A teraz łapcie kilka inspiracji podpatrzonych w sieci:
A wy jakie macie pomysły na urodzinową imprezę?
Zachęcam do dzielenia się wrażeniami – może ktoś z Was ma na koncie już swoją pierwszą organizację urodzin? 😉
PS. Będzie mi bardzo miło jak zostawicie po sobie ślad.
Pozdrawiam,
Angie!