No dobra, zatęskniłam za tym miejscem. Teraz już tak naprawdę i szczerze. To trochę jak z opuszczonym budynkiem, nieco zaniedbanym, który miał potencjał, ale ktoś w niego nie wierzył. Wchodzę tu raz jeszcze, stawiam kroki, zamykam oczy i marzę. Będzie tu pięknie.