Nie wiem ilu znacie przemytników, ale dziś poznacie jedną. Przemytniczkę. Nie wiem też, czy ktoś tak robi, ale ani razu, na ani jednej liście wyprawkowej nie widziałam tego towaru.
Kategoria: Poród
Ostatnie dni przed porodem
Ciekawość, rozterki i wyczulenie na każde napięcie. Czy to skurcz czy moja wyobraźnia? Kiedy nastąpi ten dzień? I czy sobie poradzę? Dzisiejszy wpis w postaci kartki z pamiętnika – ostatnich dni przed porodem.
Przygotowanie do porodu – kobieto masz potencjał (cz. 3)
Zaczytuje się w historie, subtelnie podpytuję koleżanki jak tam, przyglądam się kobietom z boku. Jak funkcjonują, jak dają radę – jak właściwie dały radę z tym wszystkim. Z Życiem, które trzeba umiejętnie rozdzielić na różnei co było dalej
Pintereście, wybaw mnie od złego
O przeciążonej przeglądarce życiowej i pintereście który idzie do Fimala. Marzenia związane z pralnią i kurczący się mózg pod wpływem temperatury. Dzisiaj serwuję Wam wykręcony wpis, dobry wieczór.
Przygotowanie do porodu – skurcze… to skurcze się liczy? (cz. 2)
„- A liczysz skurcze?” przyznam, że zdziwiło mnie to pytanie. Zdziwiło, ale i skłoniło do refleksji. Chyba mało wiem, pomyślałam. Możliwe iż przez intensywność życia, mnogość spraw z którymi przyszło mi się zmierzyć w tymi co było dalej
Przygotowanie do porodu – od czego zaczęłam (cz. 1)
Zostały mi niecałe 4 tygodnie do porodu i sporo energii zaczęłam poświęcać na przygotowania. Poszerzam wiedzę, szukam informacji i układam sobie to wszystko w głowie. Jak poradzić sobie ze strachem? Jak najlepiej przygotować się doi co było dalej
Niebawem rodzę
Na liczniku 35 tydzień ciąży. Robię się coraz okrąglejsza, momentami melancholijna. No ciekawe, mruczę pod nosem, próbując zapanować nad swoimi myślami. W mojej dłoni bordowy smoczek, który chowam do dziecięcej kosmetyczki, a w sercu… oi co było dalej
Wygląd ciała po cesarskim cięciu
Ubrana w koszulę do kostek, nieco potargana i dosyć obolała powolnym krokiem zbliżałam się do łazienki. Tym razem dam radę już sama, pomyślałam. Jednak ciężko było udźwignąć to co zobaczyłam w lustrze.
Pierwsze chwile po porodzie
W szpitalu jest super. Noszą Cię na rękach, całują po stopach i masują plecy. A nie, chwila, coś mi się pomieszało. To Ty nosisz na rękach, całujesz po stopach i masujesz po plecach, chcąc usłyszeći co było dalej